Podjęcie decyzji o organizacji wesela w plenerze jest czymś więcej niż wyborem formy swojego wesela. W tym tekście przedstawię Wam sposób na to, jak poradzić sobie z wątpliwościami, które często wynikają z tego, że po prostu robicie coś inaczej niż wszyscy. To sprawia, że do długiej listy dodatkowych zadań organizacyjnych dochodzą rozmowy o tym, czy dobrze robicie.
Rzeczywiście jest to decyzja, której konsekwencją jest dużo większy rozmach organizacyjny, dlatego podjęta powinna być odpowiedzialnie. Pytania, które mogą się w rozmowach pojawiać to…:
- co jeśli pogoda będzie nieodpowiednia?
- czy poradzicie sobie z całą organizacją?
- czy jedzenie się nie rozpłynie, jeśli będzie gorąco?
- czy goście nie będą mokrzy, jak będzie padać?
- czy… właściwie lista takich pytań może się nie kończyć.
Skąd się biorą wątpliwości wobec wesela w plenerze?
Zacznijmy od tego, że wszelkie te wątpliwości są zrozumiałe i nikt (mam nadzieję), nie mówi Wam o swoich obawach po to, żeby Was zdemotywować, ale w ten sposób wesprzeć. Przy braku wiedzy o weselach w plenerze nic dziwnego, że Wasi bliscy, a czasem nawet Wy sami, nie jesteście w stanie wyobrazić sobie efektu, który chcecie osiągnąć. Może wydawać komuś się dziwne organizowanie „wesela w namiocie” i może jeszcze do tego w lesie albo na łące… ?
Wesele w plenerze jest czymś nieznanym i innym niż robią wszyscy. To już z gruntu sprawia, że potęgują się obawy o to, czy wszystko się uda (zupełnie jakby tradycyjne wesele miało wpisane w siebie gwarancję wszelkiej pomyślności), czy gościom się ten pomysł spodoba i kilka innych kwestii.
Z racji wyższych nakładów finansowych zrozumiałe jest też to, że pojawia się troska, żeby wydane pieniądze przełożyły się na efekt i realizację celu, który zakładacie.
Wielokrotnie spotkałam się z argumentem, że zamiast budżetu na namiot weselny lepiej pojechać za granicę albo zrobić wesele w obiekcie o wyższym standardzie.
Zawsze wówczas pytam, co i dla kogo znaczy „lepiej”. I tutaj potrzebujecie być przekonani o swojej motywacji. Nikt nie organizuje wesela w plenerze podchodząc do tematu na zasadzie: „robimy wesele, bo rodzina tak chce”, „nie zależy nam na fajerwerkach”, „wszystko nam jedno, jak będzie, byleby było”.
Wesele w plenerze albo jest waszym marzeniem, albo go nie organizujcie. To naprawdę nie jest decyzja o kolorze kwiatów tylko o tym, czy chcecie włożyć więcej pracy, pieniędzy i zaangażowania w projekt, którym rozpoczynacie Wasze wspólne życie i który będzie jego zjawiskowym symbolem.
Innym niż wszystkie, a przede wszystkim Waszym. I pół żartem, pół serio, organizacja wesela w plenerze będzie dla Was poligonem przedmałżeńskich nauk w praktyce.
Podziw wesel w plenerze nie dotyczy tylko efektu wizualnego i detali, ale również Waszej pracy przed. Wśród Gości zdarza mi się niejednokrotnie słyszeć opinie „jak Wy to zrobiliście?”, „doskonały pomysł”. I zawsze wtedy myślę, że na końcu, kiedy efekt końcowy jest już w całości to zachwyceni są wszyscy, ale na drodze do tego efektu para młoda często pozostaje sama.
Jak rozmawiać o weselu w plenerze?
Tutaj zachęcę Was przede wszystkim do pokazywania przykładowych realizacji. Obraz jest wart tysiąca słów, a każda firma na rynku pracująca przy organizacji wesel w plenerze ma bogate portfolio filmów i zdjęć, którym chętnie się chwali, bo wyglądają one każdorazowo bajecznie.
Nie ma nic dziwnego w braku orientacji Waszych rodziców i wątpliwościach, którymi będą się z Wami dzielić. Od tego ich w końcu macie i jestem pewna, że podczas takich rozmów pojawi się kilka aspektów, na które sami wcześniej nie wpadniecie.
„Wesele w plenerze tyle kosztuje”
Jeżeli wydacie pieniądze na to, do czego jesteście przekonani to zawsze będą to dobrze wydane pieniądze. Stosunek wydatków na wesele tradycyjne i w plenerze jest odpowiednio większy, ale nie ukrywajmy, że standardowe wesele też sporo kosztuje.
Może się więc okazać, w zależności od alternatywy, którą przyjmujecie, że niewiele większym kosztem w stosunku do całości, osiągnięcie zasadniczo lepszy efekt. Jeśli przykładowo budżet Waszego wesela szacujecie na ok. 70 tys. zł, a na wesele w plenerze potrzebujecie ok. 100 tys. to różnica 30 tys. w stosunku do diametralnie innego efektu może być warta przemyślenia.
Tu oczywiście pojawia się również kwestia Waszego podejścia zarówno do wesela, jak i wydatków oraz podziału budżetu pomiędzy Was a rodziców i idącą za nią decyzyjność.
Jeśli Wasi rodzice finansują znaczną część wesela i w związku z tym chcą brać udział w decyzji o jego kształcie to znowu jest kwestia ustalenia zakresu takiej decyzyjności, ale spodziewam się, że żaden rodzic nie zgodzi się wesprzeć finansowo projektu, z którym się nie zgadza. I w ten sposób wracamy do przedstawienia wartości, które Wy widzicie w weselu w plenerze.
„Pogoda wszystko zepsuje”
Im dłużej zajmuję się weselami w plenerze tym częściej myślę, że pogoda mogłaby być określona mianem honorowego gościa tych przyjęć. I ponieważ jest to temat, o którym rozmawiam najczęściej ze wszystkimi osobami zainteresowanymi plenerami, mam spory arsenał kontrargumentów.
Po pierwsze: nie można liczyć na to, że nie będzie deszczu, ale jego obecność nie musi oznaczać katastrofy! I to warto Waszym rodzicom powiedzieć: jesteście gotowi na taką ewentualność i zamierzacie się do niej przygotować okrywając zewnętrzną przestrzeń zadaszeniem i wręczając gościom parasole (w zależności od poczucia humoru możecie wspomnieć też o kaloszach ?).
Z kolei plenerowe weselne nie równa się imprezie pod gołym niebem, żeby obawiać się deszczu. Plener to również namiot, którego rolą jest dobrze chronić Was przed tym, żeby nikomu na głowę nie kapało, żeby nie wiewało itd. I w ten sposób przechodzimy do kolejnej obiekcji…
„Ale jak w namiocie?”
Pierwsze skojarzenie z namiotem to często biwak i koczownicze warunki, które nijak się mają do ekskluzywnego, jedynego w życiu przyjęcia, jakim jest wesele. Dlatego trzeba pokazać i powiedzieć rodzicom, że namiot weselny, to łączne sformułowanie, które z namiotem szeroko rozumianym, nie ma nic wspólnego.
W miejscu, w którym najczęściej organizuję wesela bardzo szybko oduczyliśmy się nazywać namiot namiotem, zmieniając jego nazwę na „pawilon”, który w większym stopniu kojarzy się z miejscem adekwatnym do organizacji wesela. Tzeba ten temat dokładnie wyjaśnić, a jeszcze lepiej go zobrazować. Z pomocą przyjdą Wam materiały w Internecie, spośród których szczerze polecam sprawdzone źródło fachowej informacji w kwestii namiotów, jakim jest strona firmy Rajt
Zdaję sobie sprawę, że wątpliwości możecie mieć znacznie więcej i możecie mieć rodziców, których do swojego pomysłu nie przekonacie. Jeśli jednak w jakikolwiek sposób będę mogła Wam pomóc to kontaktujcie się ze mną śmiało.
Powodzenia!